Nie mają kota, nie mają psa. Ale mają kamper 🙂 Kamper, który Adrian kupił ze specjalną dedykacją dla Agnieszki. Ich pierwsze „dziecko”, z którym (i na którym) mogą wspólnie odkryć to, co jeszcze nie odkryte. Agnieszka zresztą zadbała również o dodatki, troszkę w stylu pocahontas, nieco boho. Wszystko oblane światłem i miłością 🙂 Tylko patrzeć i napawać się ich jednością 🙂
Moniu…..
Moją fotografią staram się wydobywać z człowieka prawdziwe, szczere emocje. Jeśli macie odwagę je pokazać i kochacie zachowywać wspomnienia tak samo jak ja, napiszcie do mnie!
Do zobaczenia!
Zobacz mój profil na "Wesele z klasą":